Workation na Majorce: Klątwa czy błogosławieństwo?

Workation, termin, który ostatnio bije rekordy popularności. Opisuje ideę połączenia pracy i wakacji, z dala od typowego biura czy home office. Ale czy ta możliwość połączenia pracy i podróżowania jest naprawdę tak atrakcyjna? W tym raporcie dzielimy się naszymi własnymi doświadczeniami po 4-tygodniowym workation na Majorce.

Podróż do naszego domu wakacyjnego na Majorce rozpoczęła się długą jazdą samochodem z Niemiec do Barcelony, która miała pierwotnie trwać 12 godzin. Ruch na drogach sprawił, że ostatecznie spędziliśmy 17 godzin w drodze. Nocleg w Villefranche pomógł złagodzić trudy podróży, ale była to mimo wszystko męcząca podróż. Prom na Majorkę był również przepełniony - wydawało się, że połowa Europy miała ten sam plan, co my.

Mimo tych początkowych trudności odpowiedź na pytanie, czy cały wysiłek był tego wart, nadeszła szybko: tak, zdecydowanie! Cztery tygodnie, które spędziliśmy w naszym domu wakacyjnym w środkowej części Majorki, były wyjątkowe. Piękno wyspy, śródziemnomorski klimat i panująca tam atmosfera natychmiast nas zachwyciły.

W sercu Majorki: nawet centralna część wyspy może być bardzo atrakcyjnaNasz workation został zorganizowany tak, że pracowaliśmy tylko 50% naszego obowiązkowego czasu pracy, a pozostałe 50% spędzaliśmy na wakacjach. Rano poświęcaliśmy się naszym służbowym obowiązkom, podczas gdy po południu mieliśmy możliwość odkrywania piękna wyspy. Ta równowaga okazała się bardzo korzystna i pomogła nam zrealizować zarówno zawodowe obowiązki, jak i zaspokoić pragnienie relaksu.

Jednym z najcenniejszych elementów naszego workation było niewątpliwie możliwość pracy o wschodzie słońca na tarasie. Nie ma nic bardziej uspokajającego niż cieszenie się pierwszymi promieniami słońca dnia w domu wakacyjnym w Hiszpanii, a ten poranny spokój i wycieszenie pozwolił nam naprawdę skoncentrować się na pracy, Śródziemnomorski nastrój i piękne otoczenie znacznie zwiększyły naszą produktywność i kreatywność.

Praca przy wschodzie słońcaKolejnym ciekawym punktem naszego workation był nasz sąsiad, którego czule nazywaliśmy "Johnny" - osioł, który każdego ranka witał nas swoim wesołym rykiem. To spotkanie ze światem zwierząt przybliżyło nas do natury i pomogło nam zredukować stres.

Nasz sąsiad - osioł Johnny

Kluczowym czynnikiem sukcesu naszego workation był właściwy zestaw techniczny. Niezawodny laptop, wygodna klawiatura i mysz, wysokiej jakości zestaw słuchawkowy oraz podstawka pod laptopa były niezbędne do utrzymania naszej efektywności pracy. Dom wakacyjny miał już doskonałe Wi-Fi, co ułatwiło nam pracę. Były też dostępne przedłużacze, co zaoszczędziło nam dużo czasu i wysiłku.

Sprzęt musi być odpowiedni

Na pytanie, czy powtórzylibyśmy takie workation, odpowiedź brzmi jednoznacznie "Tak". Nie ma nic lepszego niż mieć wolność pracy z pięknego miejsca, jednocześnie korzystając z uroków wakacji. To doświadczenie pokazało, że workation to nie tylko koncepcja, ale sposób na pogodzenie pracy i jakości życia.

 

Podsumowując, nasze 4-tygodniowe workation na Majorce pokazało, że ta forma pracy i podróży może być prawdziwym błogosławieństwem, jeśli jest dobrze zaplanowana i realizowana. To okazja do spełnienia zawodowych obowiązków, znalezienia nowej inspiracji i doświadczenia piękna świata, nie rezygnując z komfortu własnego miejsca pracy. Jesteśmy przekonani, że workation będzie odgrywać ważną rolę w naszym życiu także w przyszłości.

 

Polecamy: Idealne domy wakacyjne na workation na Majorce